czy to ten tajemniczy przypadek ze szla wycieczka okolo 10 osob, i napadlo ich kilku uzbrojonych mezczyzn, odebrali im plecaki, ubrania i oddalili sie.. grupa spanikowana przetrwala noc gdzies w kosowce a rano zaczeli schodzic do wioski.. na nastepnej polance odnalezli swoje plecaki, z ktorych nic nie zginelo, nawet kasa... opryszkow juz nigdy nie spotkali...w wiosce tez sie nic nie dowiedzieli.. to byl rok 97 chyba...i gdzies w gorganach.. opowiadal mi to jeden gosciu w miare na swiezo bo jako przypadek sprzed dwoch tygodni..
do nas tez kiedys przyszli zamaskowani i uzbrojeni miejscowi i chcieli kasy.. najpierw nas straszyli wiezieniem,ze my terrorysci, klusownicy itp podawali sie za straznikow przyrody..strzelali w powietrze i odgrywali scenki z rosyjskich filmow gangsterskich.. skonczylo sie na tym ze dalismy im 100hr od 4 osob i razem napilismy sie wodki, rozmawiajac o zyciui nas przepraszali ze nas zbudzili w nocy
i to byl rok 2008
Zakładki