Nie wiem czy się wybieram na KIMB ale pozwolę sobie zabrać głos, nie jako przedstawiciel forum tylko w swoim imieniu.
W poprzednich latach brałam udział w dyskusji i głosowaniu, gdyż myślałam że przyjadę na KIMB.
Wprawdzie wygrała inna opcja niż ta na którą głosowałam ale nie było to dla mnie istotne.
Niestety tak się złożyło z ważnych przyczyn niezależnych ode mnie (i to na 3 dni przed planowanym wyjazdem), że nie mogłam przyjechać.
Niestety mój nick został napiętnowany na czerwono, wypomniano mi, że nie przyjechałam.
Ponieważ w bieżącym roku nie jestem wcale pewna że na KIMB przyjadę, są na to raczej małe szanse - wobec tego siedzę cicho, trzymam mordę w kubeł i czasem się tylko wychylę, tak jak teraz.
Nie chcę aby mi ponownie wypomniano (podobnie jak wielu innym osobom), że głosowałam a potem nie przyjechałam.
Może uda mi się przyjechać, bardzo bym tego chciała. Miejsce spotkania jest mi wtedy całkowicie obojętne, jestem przekonana że będzie świetnie, bo z takimi osobami nie może być inaczej.
Ale do dyskusji i głosowania się nie kwapię.
Sądzę, że sporo innych osób ma podejście podobne i nie chce dyskutować aby im tego kiedyś nie wypomniano, a samo miejsce jest im w zasadzie obojętne.
Pozdrowienia
Basia



Odpowiedz z cytatem
Zakładki