Po szybki dośc śniadaniu odpalam wierne autko i w drogę na aklimatyzację.Dojeżdżamy do Chamonix tam dociążamy się plecakami i do kolejki która zwozi nas na Aiguile du Midi 3842m.npm.Bilet kosztuje 42,5euro i obejmuje podróż tam i powrót.Co ważne nie trzeba wracac tego samego dnia.Zakładamy na siebie uprzęże czekany w garśc i w drogę.Od szczytu szlak wiedzie wąską około 30cm szerokości granią po bokach kilkusetmetrowe przepaście.Po kilku krokach Czapa traci równowagę i zaczyna się zsuwac.Na szczęście po trzech metrach udaje się jej z moją drobną pomocą wychamowac.Na miękkich nogach schodzimy na bezpieczniejszy fragment zbocza.Odpoczynek i dalej do przodu.Po kilkunastu minutach dochodzimy na lodowiec gdzie zakładamy obóz.Tak naprawdę obóz zakłada Czapa mnie dopadła choroba wysokościowa.Czułem się żle i ogólnie do bani.W końcu rozbiliśmy namiot i bardzo szybko poszliśmy spac.CDN



Odpowiedz z cytatem
Zakładki