Czytając w dzieciństwie Janka Muzykanta fascynowały mnie wiatraki, dziś spotkać taki wiatrak jak w tamtych czasach to rzadkość ech zapodziały się gdzieś i trudno je spotkać. Dziś w Beskidzie Niskim można spotkać ogromne metalowe wiatraki które stoją na na wzgórzach. I tak naszą kolejną wyprawę rozpoczęliśmy w Łękach Dukielskich chcieliśmy z bliska zobaczyć te metalowe stwory oj robią wrażenie ech robią czułam się przy nich jak CalineczkaAle pora w dalszą drogę bo pogoda cudna, jedziemy do Olchowca i oczywiście wychodzimy na Baranie
Na szczycie jak to na szczycie wiało i chodź błękitne niebo było nad naszymi głowami to widoczność z wieży była nijaka
ale i tak dla takiego spokoju i pustki na szlaku warto było iść. Wracając z Olchowca jeszcze warto wstąpić do cerkwi w Chyrowej i oczywiście musowo na wodospad w Iwli. Wody malutko i ledwo bidulek się sączył, ale i tak to najbardziej magiczne miejsce w tamtych okolicach, nie dziwota że kręcili tam "Wino Truskawkowe". Pomału w Beskidzie pani jesień maluje drzewa farbami lecz na apogeum trzeba jeszcze parę dni zaczekać.
Zakładki