Reconie1 i Viwaldi68 - Panowie, na Boga, więcej rozwagi.
Nie jesteście już małolatami, którym takie pisanie jeszcze by uszło.
Reconie1 - Tyś chyba niewiele młodszy ode mnie.
Viwaldi68, sądząc po zwyczajowej konstrukcji nicków, może ma 41 lat.
Po pierwsze - być może w tej chwili Wasi odpowiednicy na internetowym forum ukraińskim też zmawiają się, aby zniszczyć jakąś pamiątkę polskości, jakiś obelisk i krzyż upamiętniający miejsce polskiej martyrologii. A przecież miejsc takich na Ukrainie jest bez porównania więcej niż miejsc martyrologii ukraińskiej w Polsce.
Chcecie dostarczyć im odpowiedni pretekst ?
Czy nam się to podoba, czy nie, cytuję za Wielką Encyklopedią PWN (t. 4), hasło "Bieszczady Zachodnie, Bieszczady":
"(...) Do II wojny światowej Bieszczady Zachodnie były zamieszkane głównie przez ludność łemkowską i ukraińską wysiedloną całkowicie 1947 podczas walk WP z UPA, w ramach akcji Wisła; opuszczone wsie uległy zniszczeniu; (...)".
W znaczeniu tzw. małej ojczyzny (podkreślam: małej ojczyzny, nie podważam przynależności Bieszczad do Polski) była to więc ziemia miejscowych Rusinów, którzy na niej żyli i umierali od pokoleń, aż do ... pamiętnych lat 1945-47, kiedy ich tej ojcowizny pozbawiono.
Obelisk tytułowy dla tego wątku tematycznego to przecież nie żaden pomnik ku czci Bandery czy innego Szuchewycza, lecz tylko pomnik upamiętniający śmierć żołnierzy UPA (rannych, najprawdopodobniej zamordowanych przez naszych).
Po drugie - truizmem jest chyba przypominanie Wam, starym chłopom (i do tego wykształconym, sądząc po pisowni), że do demontażu owego pomnika to Wy absolutnie nie jesteście uprawnieni, a już zwłaszcza przy użyciu dynamitu.
Reconie1 - skoro tak Ci ten obelisk (a w zasadzie jego pozostałość) bardzo przeszkadza, to zainicjuj tu, na Naszym Forum, jakąś akcję podobną do tej, jaką kilka miesięcy temu wspólnie przeprowadziliśmy w odniesieniu do remontu drogi do Zatwarnicy (z powodzeniem). Przygotuj treść pisma do Mnistra Infrastruktury ws. rozbiórki nielegalnie wzniesionego obiektu budowlanego, powołaj odpowiednie przepisy Prawa budowlanego. I wysyłajcie to pismo do Ministra, Wojewody Podkarpackiego, posłów i senatorów, itp. "wszystkich świętych". Nawet ja Was wtedy poprę (jeśli będzie to pismo w duchu Kodeksu postępowania administracyjnego a nie polityki), bo dla mnie prawo to znaczy prawo.
Po trzecie, oczywiście wiem, że żartowaliście. Ale to był żart niebezpieczny, gdyż nie każdy się na nim pozna. Jest u nas sporo młodzieży reagującej wg Sienkiewiczowskiej zasady "Ojciec, prać ? Prać !". Przeczyta jakiś młodziak na Naszym Forum to, co napisaliście, i pomyśli: świetny pomysł. A "od pomysłu do przemysłu" droga bywa krótka, zwłaszcza gdy nie przeszkadza biurokracja.
Wyobraźcie sobie: niech tylko jakiś debil pójdzie tam z materiałem wybuchowym, nieumiejętnie się nim posługując zrobi sobie lub koledze krzywdę (śmierć, trwałe kalectwo), to wtedy pan prokurator i panowie policjanci zaczną szukać organizatorów i inspiratorów. I w braku innych tropów mogą trafić także do Was.![]()




Odpowiedz z cytatem
Zakładki