JMR nie jest moim ulubieńcem, ale w tym przypadku podzielam jego zdanie.
Czy uważasz, że pokój jest nam dany raz na zawsze, i że z chwilą przystąpienia Polski do UE i NATO mamy już wszelkie niezbędne gwarancje i możemy spać spokojnie?
Otóż powiem Ci, że nie chciałbym się nigdy przekonać, ile są warte gwarancje NATO, a zwłaszcza te szczególne (podobno) więzy przyjaźni jakie nas łączą z USA, na które my się ciągle powołujemy, a o których Stany „jakoś nic nie wiedzą”.
Nie chciałbym się nigdy przekonać, ile jest warta solidarność UE zwłaszcza w kontekście wspólnej polityki energetycznej. Z chwilą powstania rury pod Bałtykiem, a tym samym możliwości zaopatrzenia zachodu w gaz i ropę bez tranzytu przez Ukrainę i Polskę – może się okazać że ta solidarność zostanie boleśnie dla nas przetestowana. Rurę zbuduje Rosja z Niemcami, a efekt będzie taki, że jednym ruchem można będzie odciąć prawie wszystkie byłe kraje tzw. układu warszawskiego (aż po Odrę) od źródeł zaopatrzenia w surowce energetyczne. Oczywiście zachód gaz dostanie, a my będziemy borykać się z trudnościami lub płacić horrendalne ceny.
Czy sądzisz, że ostatnia awanturą związana z odcięciem na kilka tygodni gazu Ukrainie była rzeczywiście spowodowana tym, że Ukraina „podkradała” gaz?. A może chodziło o to, by pokazać krajom starej Unii, a szczególnie Niemcom, że Rosja nie cofnie się przed takim krokiem, ( w co niektórzy co bardziej naiwni nie wierzyli), że uważa grę surowcami za narzędzie do uprawiania polityki i że lepiej będzie dla nich jak ta rura szybko powstanie (a przy okazji o neutralizację Polskich zabiegów w sprawie wspólnej polityki energetycznej)
Kto może zagwarantować, że nie chodzi tutaj o odtworzenie dawnej strefy wpływów, tyle tylko, że tym razem nie w oparciu o tanki i rakiety, a raczej przy pomocy szantażu surowcowego. Rosja nie pogodzi się nigdy z utratą swojej pozycji w świecie – to pewne. Naiwnością byłoby sądzić, że im chodzi tylko o to aby sprzedać jak najwięcej ropy i gazu i za to kupić to czego u siebie nie mają. Mają w ręku potężną broń, która z upływem czasu będzie zyskiwać na sile rażenia. I wiedzą o tym – co najgorsze.
Dlatego nie podzielam zdania, że nam wystarczy przynależność do UE i NATO, a Ukraińcy jak chcą dołączyć do „elyty” to niech tańczą jak im zagramy.
Wspólne interesy rosyjsko-niemieckie zawsze szkodzą Polsce. Ponadto zauważ, że bez Niemiec to w zasadzie Unii nie ma. To największy płatnik netto w UE, z którym wszystkie kraje członkowskie się liczą. Dlatego w naszym interesie jest aby Ukraina nie pozostała w rosyjskiej strefie wpływów, a jednocześnie aby był to kraj przewidywalny, z demokratycznymi procedurami i cywilną kontrolą nad tymi ich zardzewiałymi rakietami.
Pozdrawiam.
PS 1. Mam takie niejasne przeczucie, że gdzieś tak na przełomie grudnia/stycznia ruskie znowu zaczną się bawić kurkiem od gazu. Dlatego trzymam odpowiedni zapas sezonowanego drewna – w razie czego napalę sobie zimową porą w kominku.
PS 2. A swoją drogą - jeszcze nie tak dawno u nas toczyła się dyskusja, czy nas zechcą w tej UE, i czy kulturowo bliżej nam do wschodu, czy zachodu. No, ale dziś już tego nie pamiętamy.
Nie wiem czy linie AeroSvit to hardcore, ale jak ktoś rozrabia na pokładzie, to zawsze jest szansa, że mu gębę obiją , a JMR ma już some experience w temacie




Odpowiedz z cytatem
Zakładki