Gdyby było tak, jak mówisz, nie miałby miejsca ani jeden obóz harcerski. A jako włóczęga z doświadczeniem zdaję sobie doskonale sprawę, że leśnicy w praktyce nie mają nic przeciwko paleniu ognisk, jeśli jest zachowane bezpieczeństwo ppoż. Mam więc uprzejmą prośbę o udzielanie mi rad, a nie o straszenie, bo strachów się nie boję.
To Ciebie gubi brak zrozumienia tekstu, bo tekst źródłowy brzmiał brzmiał:Wiesz, w sumie gdzie by to nie było, możesz mieć kłopoty z przetrwaniem. Tu akurat, gubi Cię brak zrozumienia tekstu. Nie chodzi o mielenie bukwi, ile o proces prażenia, czyli obróbkę termiczną, ta zmienia skład chemiczny. W tym przypadku skończyłoby się jedynie na rewolucji żołądkowej...
Wynika z niego więc, że mielenie może jakoś wpływać na uzdatnienie do spożycia. To właśnie wydało mi się dziwne. Obróbka termiczna nie zdziwiła mnie absolutnie, bo jest to metoda stosowana w przypadku wielu płodów rolnych.Owoce zawierają szkodliwą faginę oraz kwas szczawiowy i dlatego na surowo można zjeść tylko niewielką ilość albo prażone i zmielone
Za parę lat będziecie się wstydzić, że ktoś chciał z Wami po prostu pogadać na konkretny temat, a Wy zamiast tego albo urządzacie bicie piany bezsensowną i kompromitującą Was pseudokrytyką, albo atakowaliście go, albo straszyliście. Żeby nie było wątpliwości - chodzi nie o wszystkich forumowiczów, ale o miłośników komercji, którzy za wszelką cenę chcą udowodnić sobie w pierwszym rzędzie, że powrót do wartości sprzed 1989 r. jest niemożliwy, bo po 1989 r. nastał przewrót i "wszystko jest zupełnie inaczej", a nam pozostaje się do tego dostosować. I w tym celu, żeby nie okazało się, że jest przeciwnie, starają się wymyślić najrozmaitsze absurdy, żeby tylko odsądzić go od czci i wiary, oraz zniechęcić do realizacji pomysłu. Innych udało się Wam niestety skutecznie odstraszyć.




.
Odpowiedz z cytatem
Zakładki