Strona 21 z 26 PierwszyPierwszy ... 11 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 201 do 210 z 258

Wątek: Motory na szlaku

  1. #201
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Motory na szlaku

    odkladajac na bok sprawe motorow- ja tylko nie lubie jak ktos kwituje czyjes poglady jako "glupote".. no ale to jego prawo to forum.. tak samo jak moje powiedziec ze mi sie to nie podoboba... na innych forach jak ktos wyrazi odmienne poglady to leci na niego stek przeklenstw i sie dowiaduje kim byla jego matka, babka itp ale myslalam ze tu jest inaczej
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  2. #202
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Motory na szlaku

    buba tu jest inaczej. Nikt i nic tego nie zmieni.

  3. #203
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Motory na szlaku

    Cytat Zamieszczone przez Derty Zobacz posta
    Hej:)
    / A gdyby był zapis, że za wypadki na pieszych szlakach turystycznych odpowiada motocyklista, dokładnie tak jak na chodniku, to zrobiłoby się nieco ciszej na górskich ścieżkach.

    Pozdrawiam,
    Derty
    Dla mnie jest rzeczą oczywistą, że szlaki piesze służą pieszym, rowerowe rowerom, a motocrossowe panom na motorach. Nie wyobrażam sobie styacji aby kierowca, który spowodował wypadek na szlaku pieszym, wg mnie nie powinien tam w ogóle znaleźć się, nie poniósł konsekwencji prawnych. Być może nie było podstaw prawnych aby go oskarżyć, nie wiem trudno mi to osądzać ale pozostaje coś co nazywa się sprawiedliwością. Jeszcze jedno. Moim zdaniem może dojść do sytuacji iż kierowcy tego typu pojazdów poczują się bezkarni i zaczną masowo poruszać się po szlakach pieszych.

  4. #204
    Bieszczadnik
    Na forum od
    08.2006
    Rodem z
    Mazowsze
    Postów
    201

    Domyślnie Odp: Motory na szlaku

    @ vm2301
    ...-Ale na pewno bezcelowe i bezsensowne jest stawianie znaku równości między tym jeźdźcem a mordercą.-

    To jest Twoje zdanie-będziesz miał odwagę powtórzyć je w obecności
    np.bliskich tego który zginął?

  5. #205
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Smile Odp: Motory na szlaku

    Cytat Zamieszczone przez blues Zobacz posta
    @ vm2301
    ...-Ale na pewno bezcelowe i bezsensowne jest stawianie znaku równości między tym jeźdźcem a mordercą.-

    To jest Twoje zdanie-będziesz miał odwagę powtórzyć je w obecności
    np.bliskich tego który zginął?
    Mam na myśli sytuację obecną, w świetle prawa, dowodów itd.

    Gdyby moje tylko myśli o tym mogły decydować, to sam upie****bym mu łeb, choćby profilaktycznie, bo jak dziś tak naprawdę nie zawinił, to jutro kogoś zabije / zabije znów / nieumyślnie spowoduje śmierć*

    * niepotrzebne skreślić

    Ale wtedy wchodzą w grę już moje własne odczucia i emocje.

    A prawo na zimno ocenia, a wątpliwości wszelkie na korzyść oskarżonego zapisuje.

    I te dwie rzeczy trzeba oddzielić....choć nieraz emocje sa zbyt duże.

    Pozdrawiam

  6. #206
    Bieszczadnik
    Forumowicz Roku 2008
    Awatar Derty
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    z lasu
    Postów
    1,852

    Domyślnie Odp: Motory na szlaku

    Cytat Zamieszczone przez vm2301 Zobacz posta
    [...]
    I musze powiedzieć, że bez względu na temat dyskusji i jej "temperaturę", Kuba objawiał mi sie zawsze jako ten "zrównoważony" głos.
    nie jednokrotnie studził emocje, a w jego wypowiedziach zawsze rzuca się mi w oczy spokój i obiektywizm.
    A to z Kubowego postu: Jako rzecze Albert:
    "dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i głupota ludzka,
    acz co do pierwszej mam pewne wątpliwości".

    A teraz mi odpowiedz vm2301, czy częstowanie takimi tekstami ludzi jest przejawem zrównoważenia i spokoju oraz obiektywizmu. Nie dziwię się, że kilka osób się wkurzyło. I ani słowa przepraszam. Lucyna ma rację w określaniu tego typu zachowań. Użyła mocnych słów, ale ten tekst w miejscu, w którym został wstawiony też jest zbyt mocny. Ponadto mówimy wciąż o dwóch rzeczach i warto, aby obie strony dyskusji wreszcie w pełni to dostrzegły. Jest prawo, a czasem na przeciwko staje ludzka emocjonalność. I jedno i drugie jest ważne i godne szacunku.
    Każdy człowiek kieruje się elementarnym poczuciem tego, co jest sprawiedliwe, a co nie. Facet wjeżdża, gdzie nie wolno, zabija i odjeżdża w glorii niewinnego. Ludzie reagują emocjonalnie. I mają do tego prawo. Nawet jeśli w świetle prawa kierowca nie jest winien niczego. A ich emocje nie są przejawem głupoty. Niezrozumiała decyzja urzędnika zawsze wywoła emocje, jeżeli naruszy potrzebę świata sprawiedliwego, którą posiada pewnie większość z nas. I nawet gadanie o rozciąganiu linek nie jest w tym momencie groźniejsze od dumnego milczenia organu wymiaru. Powiem więcej - owo milczenie jest głupie. I nic ponadto. Mam w nosie, że prokuratura kierowała się JAKIMIŚ motywami. Ja chcę wiedzieć JAKIMI, żeby było to dla mnie jasne. Szukałem i nie znalazłem, a uważam, że powinno zostać upublicznione uzasadnienie umorzenia postępowania. W końcu ci goście robią za nasze pieniądze i w naszym imieniu.
    No i na koniec - wierzę, że niebawem pojawi się akt prawny, który 'umocuje' motocrossowców. I w zasadzie o to tylko chodzi, aby stało się to jak najprędzej. Od tej chwili milczę w tym wątku jak grób:D
    Pozdrawiam,
    Derty
    Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)

    właśnie, wziąłby człowiek amunicję
    eksportową śliwowicję
    drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
    "przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)

  7. #207
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Motory na szlaku

    Cytat Zamieszczone przez Derty Zobacz posta
    A to z Kubowego postu: Jako rzecze Albert:
    "dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i głupota ludzka,
    acz co do pierwszej mam pewne wątpliwości".

    A teraz mi odpowiedz vm2301, czy częstowanie takimi tekstami ludzi jest przejawem zrównoważenia i spokoju oraz obiektywizmu. Nie dziwię się, że kilka osób się wkurzyło. I ani słowa przepraszam. Lucyna ma rację w określaniu tego typu zachowań. Użyła mocnych słów, ale ten tekst w miejscu, w którym został wstawiony też jest zbyt mocny.

    Ja zrozumiałem to jako uznanie za głupi w/w "lincz", stawianie własnego zdania autorytatywnie ponad stosowane prawo.
    I nie odnosiłbym tego stwierdzenia personalnie do siebie, a sam też najchętniej wypieprzyłbym tych kretynów na wydzielone "poligony".

    Po drugie, jak piszesz, Lucyna miała prawo użyć "mocnych słów", .....a on już nie?
    Ten, kim szarpnęły emocje jest usprawiedliwiony, a ten drugi "zimnokrwisty legalista" już nie?

    To tyle w kwestii tej "drobnej pyskówki" jaką fragment tego wątku sie jawić może, która zreszta nieistatną chyba jest, bo przeca wszystkim tu bez wyjątku zależy na "rozwiązaniu sprawy.


    Cytat Zamieszczone przez Derty Zobacz posta
    Facet wjeżdża, gdzie nie wolno, zabija i odjeżdża w glorii niewinnego. Ludzie reagują emocjonalnie. I mają do tego prawo. Nawet jeśli w świetle prawa kierowca nie jest winien niczego.
    I tu, w tym przypadku, do sądu, prokuratury trza chyba by pretensje mieć.

    Jeśli niewinny, to oznacza, że to był niemożliwy do wprzewidzenia wypadek, a wtedy chyba pretensji do gościa nikt miec nie powinien.

    Skoro jednak niewiniątkiem nie jest - brak uprawnień do prowadzenia pojazdów, niedostosowanie prędkości do warunków (musiał wiedzieć gdzie jest i przewidywać pojawienie sie na szlaku pieszych), choć ponoć w kwestii prędkości biegli wątpliwości mieli.

    Ja osobiście uznałbym jego winę.

    Cytat Zamieszczone przez Derty Zobacz posta
    I nawet gadanie o rozciąganiu linek nie jest w tym momencie groźniejsze od dumnego milczenia organu wymiaru. Powiem więcej - owo milczenie jest głupie. I nic ponadto. Mam w nosie, że prokuratura kierowała się JAKIMIŚ motywami. Ja chcę wiedzieć JAKIMI, żeby było to dla mnie jasne. Szukałem i nie znalazłem, a uważam, że powinno zostać upublicznione uzasadnienie umorzenia postępowania. W końcu ci goście robią za nasze pieniądze i w naszym imieniu.
    No i na koniec - wierzę, że niebawem pojawi się akt prawny, który 'umocuje' motocrossowców. I w zasadzie o to tylko chodzi, aby stało się to jak najprędzej. Od tej chwili milczę w tym wątku jak grób:D
    Pozdrawiam,
    Derty
    Milczenie w tej kwestii własciwych organów jest niewątpliwie niewłaściwe, może zadziałać niemal jak przyzwolenie do kolejnych szaleńczych eskapad po szlakach, którymi poruszają się piesi.

    W kwestii formalnej, jeszcze raz podkreślam, że nawet jeśli taki motor ma prawo na któryms szlaku być, to kierujący ma obowiązek bycia szczególnie ostrożnym i umieć przewidzieć pojawienie sie na jego drodze innych uprawnionych do poruszania sie tą drogą.

    Również chętnie przeczytałbym uzasadnienie wyroku.

    Ja również wierzę, że "mądry Polak po szkodzie" zadziała i odpowiednie przepisy zostana poprawione.

    I ŻADEN MOTOCYKL, QUAD, A W SKRAJNYCH PRZYPADKACH I ROWER NA SZLAKI PROWADZONE PRZEZ TERENY WARTOŚCIOWE PRZYRODNICZO I UŻYTKOWANE PRZEZ RZESZE TURYSTÓW PIESZYCH NIE WJADĄ.

    Wtedy chyba bez wątpliwości taki "wypadek" morderstwem będzie.

    A co do :"linek", "żyłek", "sypnięcia cukru do silnika" itp. - to nie sądzę, by po opadnięciu emocji ktokolwiek do tego nawoływał.

    Śmierć za śmierć będzie wtedy również zbrodnią, jeno może w afekcie...

    Pozdrawiam

  8. #208
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Motory na szlaku

    Cytat Zamieszczone przez Derty Zobacz posta
    A to z Kubowego postu: Jako rzecze Albert:
    "dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i głupota ludzka,
    acz co do pierwszej mam pewne wątpliwości".

    A teraz mi odpowiedz vm2301, czy częstowanie takimi tekstami ludzi jest przejawem zrównoważenia i spokoju oraz obiektywizmu. Nie dziwię się, że kilka osób się wkurzyło. I ani słowa przepraszam. Lucyna ma rację w określaniu tego typu zachowań. Użyła mocnych słów, ale ten tekst w miejscu, w którym został wstawiony też jest zbyt mocny. Ponadto mówimy wciąż o dwóch rzeczach i warto, aby obie strony dyskusji wreszcie w pełni to dostrzegły. Jest prawo, a czasem na przeciwko staje ludzka emocjonalność. I jedno i drugie jest ważne i godne szacunku.
    @ Derty, dziękuję jak zwykle mogłam na Ciebie liczyć. Wyjaśniłeś w sposób racjonalny moje emocjonalne zachowanie.

    Prosiłabym abyśmy nie obrzucali się epitetemi. To forum jest inne, bardzo koleżeńskie i bardzo mi bliskie. Chcialabym aby każdy czuł się tu tak dobrze jak ja.
    Wracając do meritum sprawy, Bieszczdy nie cierpią z powodu tego typu zachowań na szlaku. Sądzę jednak, że to już powoli zaczyna się zmieniać. Decyzja sądu jest komentowana. Dla większości osób niezrozumiała. Pojawiają się emocje. Według mnie to jest pozytywne, kanalizuje negatywne uczucia. Tylko na jak długo. Upadł projekt wytyczenia szlaków dla terenówek na terenie gminy Solina. Ludzie żyjący z turystyki i to sezonowej nie chcieli zaaprobować terenówek na drogach gminnych. Boją się. W okolicy Leska, na Gruszce pojawiły się deszczułki z powbijanymi dużymi gwoździami. Na sztorc. Ktoś broni swojej własności. Problem motocrosu dotyczy kilku kretynów z Sanoka, którzy rozjeźdźają okolicę. Co dalej? Powiedzmy, że słyszałam pewną plotkę. W okolicy Leska pewna rodzina miała dość motocrosowców. Zaczaili się z deskami w ręku obok drogi, którą mieli przejechać panowie na motocyklach. Gdy zauważyli kolumne kilku enduro wyskoczyli z krzaków i pierwszy z szeregu motocyklista dostał deską w plecy. Reszta rozpierzchła się. Czy to już samosąd?
    Muszą być uregulowania prawne. Musi być przestrzegane już istniejące prawo. Czy ludzie chcą wiele uważając iż śmierć tego pieszego była niepotrzebna? Czy to głupota? Sądzę, że nie.
    Ostatnio edytowane przez lucyna ; 25-05-2007 o 19:11

  9. #209
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Motory na szlaku

    Cytat Zamieszczone przez lucyna Zobacz posta
    Gdy zauważyli kolumne kilku enduro wyskoczyli z krzaków i pierwszy z szeregu motocyklista dostał deską w plecy. Reszta rozpierzchła się. Czy to już samosąd?
    Muszą być uregulowania prawne. Musi być przestrzegane już istniejące prawo. Czy ludzie chcą wiele uważając iż śmierć tego pieszego była niepotrzebna? Czy to głupota? Sądzę, że nie.

    To już jest samosąd, bo przeca nie obrona, chyba że motocykliści szarżę na mieszkańców właśnie przeprowadzali.
    Druga sprawa, to czy byli pewni, że to ci sami motocykliści? A gdyby wzięli odwet na zupełnie kim innym, to czy zakładając nawet prawo do samosądu, byłoby to właściwe działanie? Wpier****l na pokaz?

    Gdyby motocrossowiec w wyniku przyjęcia sztachety na plery zmarł, sprawca (obrońca?) miałby przechlapane.

    To jest prawo Lucyna i choć możemy mieć żal, być wkurzeni, to nic to nie da. Przepisy istnieją i trza ich przestrzegać.

    Gdyby taki jeździec zrobił krzywdę jednemu z moich bliskich nie wiem, czy nie sięgnąłbym po sztachetę, ale nadal musiałbym przyznać, że złamałem prawo samemu "sprawiedliwość wymierzając".

    Co do końcówki Twojego cytatu, to chyba wszyscy chca uregulowania sprawy tak, by już "nikt więcej przez tych panów nie zginął".
    I nawet jeśli ktoś nie pochwala linczu, czy innych "siłowych innicjatyw społecznych, to nie znaczy, że wspiera wariatów na motocyklach.

    Pewnie czytałaś o człowieku, co sobie "niby-radar" gdzies postawił, co by odstraszyć piratów drogowych, nie przyszło mu jakoś do głowy strzelać, czy kamieniami rzucać.

    ...no i chyba wszyscy wariatami nie są....

    Pozdrawiam :)

  10. #210
    Bieszczadnik
    Na forum od
    08.2006
    Rodem z
    Mazowsze
    Postów
    201

    Domyślnie Odp: Motory na szlaku

    @ Derty
    Dzięki-dobrze to ująłeś rozszerzając niejako moją odpowiedż.

    Myślę -vm2301 -że nie ma co zbytnio traktować wyroków naszych
    sądów jako wyznaczników prawdy .
    To niestety nie jest tak.
    Przykro mi ale tu na Forum chyba ten temat[z postu wyjściowego] trochę
    jest dla nas za duży-niewiele tu wymyślimy.
    Jedyna szansa moim zdaniem to działania administracyjne np.nadanie życia
    projektowi który wyżej zacytowałem.Oczywiście że tylko wtedy gdyby
    razem z uchwałą poszły działania egzekwujące jej postanowienia.
    Inaczej zawsze znajdą sięzawsze-równiejsi-[co było tematem mojego postu nr1]
    Optymizmem napawa fakt że jednak można-mam na myśli prawie
    opanowaną sprawę wprowadzania psów na teren Parków.
    Widziałem zdecydowane i co ważne skuteczne działania służb tak wTPN -
    nie jak i BPN równierz w PPN-czyli można.
    Co było wcześniej każdy pamięta.
    Kopanie dołów -pułapek to raczej ślepa próba dająca ujście naszym
    emocjom.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Humor ze szlaku :)
    Przez Piotr w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 426
    Ostatni post / autor: 21-12-2021, 21:08
  2. Zbaczanie ze szlaku
    Przez xs400 w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 18
    Ostatni post / autor: 12-06-2011, 10:11
  3. Do zobaczenia na szlaku...
    Przez lisisko w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 23-09-2004, 18:49
  4. Pies na szlaku?
    Przez Ralphi w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 10-07-2004, 18:16
  5. Senior na szlaku
    Przez neoslav w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 24-04-2003, 23:00

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •