Znaczy wszyscy mieszkańcy UG są winni syfiarstwu w Kremenarosie !
Może powinni pójść i w ramach pomocy posprzątać ?
I co ma wspólnego Bieszczadzki Park z Kremenarosem - to zupełnie odmienne twory i tematycznie raczej odległe.
Wlazłem tutaj między wódkę, a zakąskę, bo mnie mierzi takie uogólnianie
i udzielanie rad z pozycji wszechwiedzącego. Prdą.
Lucynko, na litość boską ! Gwiazdki mają jakieś odzwierciedlenie w standardzie hoteli naprawdę gwiazdkowych, a nie dla fasonu szefostwa i cen z tym związanych. Nie wychodźmy poza własne podwórko Bieszczad,
bo wylądujemy w hotelach renomowanych, a tam raczej nie bywamy
i sądzę, że tamte gwiazdki nie mają nic wspólnego z tymi, o których dyskutujemy. W zasadzie nie wiem po co, bo wpływ mamy taki,
jak baranie j... na pełnię księżyca
Park - nic.
Ja rozumiem, że to był tylko podany przykład "niemocy", nie wiadomo czym w zasadzie tłumaczonej.
Zresztą w Ustrzykach Górnych są inne lokale, znacznie lepsze i ich właściciele powinni się cieszyć, że mają mniejszą konkurencję.
Niemniej z drugiej strony turysta zniechęcony "syfem" drugi raz może nie przyjechać.
Absolutnie rozumiem, że punkt widzenia miejscowego i turysty zawsze będą rożne. Jednak proszę miejscowych o zrozumienia.
Turystę na prawdę nie obchodzą rożne uwarunkowania zewnętrzne, on po prostu chce wypocząć, zwiedzić coś ciekawego, zabawić się i nie stracić na tym majątku.
A potrafi porównywać (zarówno ceny jak i warunki) z innymi rejonami kraju.
Pozdrowienia
Basia
Aneks do dyskusji - różnice w kategoryzacji w poszczególnych państwach http://edukacja.difin.pl/imgs_upload...9027ffa4944831
Oj biedni biedni właściciele w Bieszczadach bo tylko ich te podwyżki dotyczą ,
oj strasznie mi ich żal że tak zapierniczają od świtu do nocy , oj jak ja ich żałuje …..
O i jaki teraz mam problem , jak rozmyślam co też takiego Ci biedni ludzie robią od świtu do nocy . Przy 10 dniowym pobycie w zupełnie „ do rzeczy kwaterze „ ze trzy razy zamietli
korytarz i schody , więc co oni biedni robią tak od świtu do nocy ?
Biedni są bardzo - w maju nie opłaci się otwierać baru czy knajpy bo za mały przychód , a bogaty turysta niech sobie szuka po 20 km , albo kanapki wpiernicza kogo to obchodzi .
Biedni są bardzo bo sezon mają króciuteńki a żyć trzeba cały rok a rok jak wiadomo długi .
Wiem!! zawsze mogą w wolnej chwili pozazdrościć tym z Helu czy Krynicy Morskiej
Ci się nie narobią bo u nich sezon przy super sprzyjającej pogodzie max 3 miesiące do roku .
Biadolenia jak to żle i jak to się nie opłaci nie da się słuchać .
Granice są otwarte niech wszyscy Ci co im tak żle jadą do Angli i będzie spokój z biadoleniem , tylko tam faktycznie będą zapieprzać , no ale jaką kasę zarobią .
A Może jest jakiś obowiązek mieszkania w Bieszczadach ?
Jakoś nigdy nie słyszałam narzekania Jacka z Pod Caryńskiej , czy Prezesa z Chmiela ,
ciekawe dlaczego pewnie jacyś „ nienormalni „ są
Normalna praca to 40 godzin tygodniowo .Do średniej krajowej wliczane są wszelkie dodatki za dodatkową pracę więc jest to średnia nie za 40 godzin a sporo więcej .
Akurat tak się składa że ja pracuje sporo więcej niż 40 , łącznie z sobotami i niedzielami
( jednak nie zawsze ) pensje mam niezłą i nie narzekam że muszę się narobić aby ją dostać ,
a jak mi się przestanie podobać to co robie będę myślęć o zmianie a nie biadolić
Nie wiem kto tutaj biadoli. Przecież piszesz o niebotycznych cenach w przekroju iluś lat. Pracować chcesz za godziwe wynagrodzenie i w zasadzie
nie interesuje Cię za jakie powinni pracować inni - ważne aby było tanio, czysto i wygodnie. Ceny za noclegi powinny oscylować w granicach 20-70 EURO i byłoby normalnie - bez biadolenia. Jest, jak jest, a w Anglii czekają na takich, którzy tak naprawdę nie wiedzą, co to praca. I raczej nie w biurach, lecz na zmywaku.
Bardzo nam szkoda biednych obskubywanych turystów, nocujących w syfiastych pomieszczeniach za grube pieniądze i dlatego w ramach pomocy
będziemy sprzątać za friko wszystkie obiekty od Sanoka po Wołosate.
Niech turysta wreszcie nie biadoli, że wszędzie brudno, i za jakie pieniądze -
po prostu chamstwo !
Pytanie- dlaczego po dwudniowym pobycie w domkach w Bukowcu wszystkie rzeczy
( urbania , śpiwory itp. ) śmierdziały wilgocią i brudem, po powrocie trzeba było prać ( płacić za proszek , wodę, prąd , marnować swój czas , energie ) ?
Odpowiedź – bo właścicielowi nie opłaci się wstawić kaloryfera i osuszyć domek , następnie zapłacić solidnie sprzątaczce za generalne sprzątanie .
Wniosek- na mnie już tam nikt nie zarobi .
Aktualnie 5 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 5 gości)
Zakładki