Co do oczekiwań turystów, to zgadzam się z Marcinem, że wyciągnąć więc ej kasy z tych samych turystów, mających swoje oczekiwania, przyzwyczajenia i preferencje - niezmiernie trudno, żeby nie powiedzieć niemożliwe.
Rozumiem, że im lepsza jakość usług, tym lepiej, każdy chce zjeść dobrze i zdrowo, ale cena jest też pewnym ograniczeniem.
Dlatego jesli oczekiwania branży turystycznej to wzrost obrotów o 100%, to bez przyciągnięcia nowych turystów się nie obejdzie.
Przykre, ale faktycznie kiedyś Cisna chyba będzie kurortem, pomyśleć, że dzieciakom wciskałem kit o MacDonaldsie za górką

a tu kiedyś się spełni.
Co do pójścia z postępem, to byłbym ostrożny

Może w końcu przynieść więcej szkody niż pożytku.
Jezu gdzie to trzeba będzie łazić, by się na tych wszystkich rozłażących się jak robactwo turystów omijać...
Co do produktów lokalnych, to faktycznie smaczny ten chleb baligrodzki, Szelce pieką też pysznie...ale ile produktów z oferty takich Szelców jest "ulepszanych"?
Zresztą Carmellita jak każdy ma swój punkt widzenia.
Ty piszesz o rozwoju zrównoważonym, a ja bym teren w promieniu co najmniej 200 km oczyścił z wszelkich Krain Wilka i innych Połonin, bo one się przyczyniają do tego, by krainą wilka było to tylko z nazwy

Zakładki