Oj,jak się cieszę z tego "zakocić",bo już całkiem o tym wyrażeniu zapomniałam.To,naturalnie "podwinąć się","zagiąć"!Fajnie,że wyciągamy takie zapomniane słowa!
A czy ktoś spotkał nazwę potrawy "bubały"?
Oj,jak się cieszę z tego "zakocić",bo już całkiem o tym wyrażeniu zapomniałam.To,naturalnie "podwinąć się","zagiąć"!Fajnie,że wyciągamy takie zapomniane słowa!
A czy ktoś spotkał nazwę potrawy "bubały"?
Poczekam jeszcze,może ktoś słyszał o takim jedzonku(bardzo popularnym zresztą).Akcent pada na "u"!
Bubały to chyba coś podobnego do placków ziemniaczanych, gdzieś o tej potrawie słyszałem, lecz mogę się mylić.
Pozdrawiam
Przemek
Poproszę o przepis
Długi
Już się robi!Zaznaczam,ze to przepis archaiczny mojej babci.
BUBAŁY:
Zetrzeć na tarce 1kg ziemniaków,1cebulę i 2 ząbki czosnku.Dodać pięknie zrumienione 25dkg chudego boczku,2 żółtka a potem delikatnie wymieszać z pianą z dwóch białek.Soli i pieprzu też,może być majeranek albo co kto woli(np.zioła prowansalskie,ale Babcia nie dodawała).Przełożyć masę do posmarowanej blaszki(moze być keksówka)Piec w 180st aż się pięknie zarumieni.
Dodatki mogą być różne.Super pasuje gęsta,kwaśna śmietana!
Pozdrawiam i życzę niezapomnianej uczty!
A starte pyreczki lekko odcedzić, czy niekoniecznie?
Pozdrawiam
bertrand236
Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)
Zakładki