Jazda z W-wy do Lwowa by dotrzeć w Czarnohorę IMVHO nie ma sensu
(inaczej Bieszczady, Brzeżne, Równa, Borżawa). Zwłaszcza, że cena AFAIR podobna.
Proponowałbym raczej autobusy:
17.10 do Kałusza, 15.00 do Doliny, 13.50 do Kołomyi (w K. przed 6tą).
Wszystkie jadą przez Iwano-Frankiwsk (Stanisławów),
gdzie pierwszy jest ok. 7, dwa pozostałe - ok. 4tej.
Wszystkie jadą z W.Zachodniej przez Stadion (odjazd ok.30 minut później).
Kałusz chyba nie jeździ w niedzielę, pozostałe - codziennie.
Naturalnie czas przejazdu zależy od granicy - 'wkalkulowane' jak sądzę ok. 2 godzin.
Cena do docelowych i IF - ok. 70-80 zł (ponoć taniej targując u szoferów).
Dolina - to chyba busik, pozostałe - raz polski Jelcz, raz autobus ukraiński
(AFAIR Kołomyja - Ikarus, Kałusz - chyba stary zachodni),
2 kierowców - z reguły obu narodowości.
AFAIR odjazdy do Lwowa są aktualne na:
www.pks.warszawa.pl
tych lepszych tam brak - płatna informacja: 0 300 300 130
Gdyby ktoś chciał rozkładów np. z IF lub Kołomyi - mogę mailem wysłać fotki.
(poza podawanymi KK i
www.karpaty.com.ua)
BTW:
gdzieś tu Basia bodaj wspominała, że 'powojenna'* polska turystyka tam to 1989
- gwoli ścisłości SKPB Warszawa było tam (przynajmniej Gorgany i Świdowie) w 1988
a w 1989 pierwsza wycieczka (m.in. pewnie) SKPB Lublin
(ja byłem na Ukrainie piewszy raz 2 lata później)
(*-naturalnie jeszcze "Łuk Karpat" A.D. 1980 - 5 SKPBoli: 4 W-wa + 1 L-in)
Serdeczności,
Kuba
Zakładki