Mówienie o polityku to nie to samo, co mówienie o polityce. Niestety, działalność przeciwników politycznych Michnika spowodowała, że każde "zahaczenie" o tę osobę automatycznie kojarzy się z bezmyślnym i budzącym powszechną niechęć jazgotem przedstawicieli pewnej partii, z którym większość ludzi nie chce mieć nic wspólnego. To powoduje, że ludzie nie chcą nic słyszeć o krytyce tej postaci - największego chyba szkodnika społecznego, ogłupiacza i demoralizatora XX-wiecznej Polski, i dalej jest on nietykalny. Tylko dlatego, że paru *+**:(!!!
walczy o stołki z ludźmi, dla których Michnik stanowi obecnie tubę propagandową.

Z "syfilizacją" to raczej do Indianina, ale twój komentarz wskazuje, że nie zrozumiałeś jego wypowiedzi. "Niewinne posty" mówią często wiele o ich autorach. Przez "łatwą" przyjemność rozumiałem przyjemność niewymagającą wysiłku, ewentualnie poza przełamaniem początkowych oporów moralnych. To jest kryterium obiektywne. Pisząc o wyśmiewaniu ludzi, którzy mają budujące zainteresowania, miałem na myśli ogólną politykę zwolenników konsumpcjonizmu/ przeciwników odrodzenia zakapiorstwa.