No tak...
Najpierw było że rozumiecie, że wiecie że paralotnie nie ingerują w środowisko... ale PRAWO JEST PRAWO!!! i trzeba go przestrzegać! Teraz, gdy okazało się że wiadomy zakaz funta kłaków wart nie jest okazuje się że paralotniarzom mówicie WON! NIELZJA! Że płoszą, straszą, przeganiają. Co o tym myślę powiedziałem w jednym z pierwszych postów na tym wątku. Cień? Paralotnia lecąc na wysokości kilkuset metrów nie rzuca cienia na ziemię. Dlaczego? Fizyka się kłania. Zachęcam Kubę.p.panc do wyjaśnienia tym którzy mają braki w tym temacie. Płoszenie ptactwa? Ptaki przez wieki nauczyły się reagować i bać człowieka. Nawet reagować na kij trzymany w ręku i "wycelowany" w ich stronę. Ale nie na paralotniarza. Z jego strony nic im nie grozi. Ptactwo trudno jest wypłoszyć na stałe z okolicy niektórych lotnisk gdzie stwarzają zagrożenie dla lotów. No i argumentacja Kuby, że człowiek przez wieki wtopił się w Bieszczady, że nie płoszy... Przytocz ją Kuba panu Winnickiemu. Wyzwie Cie od najgorszych. Wszak on twierdzi że człek nie powinien Mieć wstępu na teren Parku. No chyba że nosi nazwisko Winnicki, lub glejt z takowym podpisem. Wtedy może chocby na motorze :) Jak choćby konne przejażdżki. Toz jak koń poniesie to może misia przez cały park przegnać. Na śmierć! Tyleż w tym sensu co w stwierdzeniu że lądujący awaryjnie paralotniarz strasze spustoszenie w bieszczadzkim ekosystemie może zdziałać. Wątek ten dotyczył zasadności wprowadzenia zakazu. Wszyscy mówili że owszem. Są podstawy prawne. Teraz nikt (nawet Kuba) nie udeżył się w pierś. Teraz paralotniarze są BE! Dlaczego przewodnicy ta twierdzą? Bo Dyrekcja Parku tak twierdzi. A że zależności istnieją (choćby te glejty zezwalające na wejście tam gdzie szary człek nie może) to po co sie narażać. Dyrekcji zmierza do zakazu zwiedzania Parku przez indywidualnego turystę. Podkreślam - INDYWIDUALNEGO! Zwiedzać będzie można w grupach zorganizowanych. A zgadnijcie kto je będzie oprowadzał? Czy teraz dziwi kogoś ta adoracja Dyrekcji Parku przez środowisko przewodników?
pozdrawiam
PS. Zarzuca się, również mi arogancki język, obrażanie adwersarzy. Jeśli prośba o czytanie z rozumieniem jes obrazą, to przepraszam. Jeśli ktoś wygaduje głupoty to mówię że to głupoty. I tyle... A dziwi mnie to że czyni to na przykład człowiek zaczynający swą wypowiedż od "Ci chłopcy.."
I jeszcze jedno... Jeśli na kogoś spadnie duża kupa, to proszę pamiętajcie że teraz jest okres przelotu bocianów... Naprawdę nie wszystkiemu winni są paralotniarze...
od czasu do czasu po bieszczadzkim niebie przemknie na niewielkim pułapie oczywiście bezszelestnie i bezświstnie jaczek12 i popstryka kilka ( notabene zaj..).fotek... potem zapoda sie je na necie, i społeczność forumowa słowem nie zająknie sie o ptactwie i ochronie czegokolwiek...
http://forum.bieszczady.info.pl/show...y+z+lotu+ptaka
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=3102
Ino zgodne ochy i achy... jakbyście panowie na początku popstrykali troszke fotek ze swoich lotów to może byście kupili opinie publiczną... a tak?...
Mi nie przeszkadza ani jaczek ani antek ani glajciarze... Orłom poza parkiem tez nie przeszkadzają, tylko w parku takie to wszystko jakieś wrażliwe...
Jakby ustaliło się odpowiednią opłatę za licencję na loty nad połoninami, to cosik czuję że orły stałyby sie mniej nerwowe :D
i tu myslę tkwi zadra...
...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył
"Popularny plan ochrony BdPN"
12. Ochrona fauny kręgowców
12.2 Cele ochrony i ewentualne zagrożenia podmiotów ochrony ...
Podmiot ochrony: ptaki drapieżne i sowy
Cele ochrony,ewentualne zagrożenia:
ochrona miejsc rozrodu i żerowania,
ograniczenie śmiertelności ptaków itd
Należy zatem wyznaczyć strefy ochronne wokół gniazd itd
Podmiot ochrony: ptaki wysokogórskie
Cele: ochrona zoocenoz połoninowych i górnej granicy lasu itd
Podmiot ochrony: reliktowa fauna puszczańska itd
Cele ochrony: zachowanie wysokiej różnorodności gatunkowej...
zachowanie stanowisk i miejsc rozrodu itd
Ochronę należy realizować poprzez całkowity zakaz ingerowania w ekosystemy i ostoje zwierząt.
12.3
Monitoring skuteczności stosowanych procedur i zabiegów
Montoring faunistyczny daje nam informacje jak zwierzęta reagują na zmiany zachodzące w srodowisku. itd
5. Zarządzanie i zadania służby parkowej...
Parkiem narodowym zarządza dyrektor powołany przez ministra środowiska ... realizuje ustalenia planu ochrony oraz wydaje zarządzenia określające sposoby korzystania z zasobów parku narodowego w celach naukowych, edukacyjnych, turystycznyych, rekreacyjnych i sportowych.itd
Proszę o dowody.
Dobra taktyka. Będę to tak długo powtarzał aż ktoś w to uwierzy. Taka spiskowa teoria trafia do wielu.
Przewodnicy powiązani są tajemnymi nićmi z dyr BdPN. Razem tworzą sitwę, której zadaniem jest gnębienie paralotniarzy i rozjeżdżanie parku prze quady i skutery.
Uprzejmie proszę o nie wrzucanie wszystkich dyskutantów do jednego worka.
Ja nie piszę o straszeniu, bo po prostu NIE WIEM, jaki wpływ ma paralotniarstwo na ptaki.
Argumenty ani jednej strony (paralotniarzy), ani drugiej (tu reprezentowanej przez Lucynę) absolutnie do mnie nie przemawiają.
1. Jeśli czegoś NIE WIEM - to staram się być ostrożna i robić tak aby szkodzić jak najmniej.
2. Przyznaję rację Kubie - tez uważam że BdPN powinien przedstawić więcej rzeczowych argumentów na obronę swoich tez.
3. Co do prawa - od samego początku i od swojego pierwszego postu w tym wątku Kuba pisał że akty prawne zezwalają parkowi na objecie zakazem latania obszaru poniżej 1000 m nad ziemią, powyżej parkowi nic do tego.
Ale w parku nie wolno też startować i lądować i zgodnie z prawem dyrekcja może tego zabronić.
Nie rozumiem co się zmieniło ?
4. Też jestem przewodnikiem z uprawnieniami m. in. na Bieszczady (poza tym - na cale polskie Beskidy i Tatry).
Nie wykorzystuję żadnych "specjalnych zezwoleń" aby chodzić w miejsca gdzie "normalnym śmiertelnikom" wejście jest zabronione.
Szczerze - to mnie w ogóle nie ciągnie (no może poza Tatrami, ale i tak głównie słowackimi ;-) )
Jeśli mam chęć pochodzić sobie w dzikie miejsca jadę sobie na Słowację, na Ukrainę, do Rumunii.
5. Zupełnie niepotrzebnie większość wypowiedzi zawiera taki poziom emocji.
To nikogo nie przekonuje a budzi złość.
Pozdrowienia
Basia
Basiu mam kilka pytań do Ciebie jako przewodnika z uprawnieniami m.in.na Bieszczady.
1. Czy posiadasz licencję BdPN?
2. Czy posiadasz licencję jakiegokolwiek górskiego parku narodowego?
3. W jakich szkoleniach odnośnie bieszczadzkiej przyrody ostatnio tj. na przestrzeni ostatniego roku uczestniczyłaś?
4. W jakich szkoleniach, konferencjach, sympozjach, spotkaniach roboczych brałaś udział?
5.Kiedy ostatnio byłaś na terenie BdPN?
post #117 - linia 12 i 13
post #105 - linia 6-9
post #107 - ostatni akapit
post #98 - linie 2-9
http://www.airfoto.com.pl/galeria.html
3 fotka;
nie wiem jaka wysokość, ani z jaką proporcja wielkość/wysokość by cienia nie było,
(z fizyki byłem niezły, lecz w podstawówce (-; )
ale też sam cień nie jest zapewne jedyną przesłanką ilości metrów w rozporządzeniu
http://forum.bieszczady.info.pl/show...8&postcount=23
pierwszy akapit
post #117
- linia 2, po myślniku
- linia 6
obawiam się, że trudno będzie o okazję
- nie przedstawiono dotąd nas sobie i się na to raczej nie zanosi
post #117 - linia 12 i 13
post #105 - linia 6-9
post #107 - ostatni akapit
post #98 - linie 2-9
post #63 - linie 11 i 10 _od dołu_
(nigdy w żadnym PNie nie korzystałem z żadnego "glejtu"
który by uprawniał do czegokolwiek ponad to, co wolno każdemu turyście)
(((-;
no tak - znow ktoś doznal illuminacyji i do cyklistomasonów dopisał mafyję przewodnicką...
dorosły bociek waży 3-4 kg,
trudno oczekiwać, by taka masa wyłoniła z siebie defekację w istotnej skali;
tedy - przynajmniej do czasu introdukcji w BdPN kondorów - w razie zrzutu dużej kupy,
domniemywać należy, iż to znów niestety jakiś "Lotniarz Polski"
mógł wobec niewygodnych dla się faktów
g... zrobić
post #98 - linie 17 i 16 _od dołu_
(to tylko ja, nie P.T.Społeczność)
Serdeczności,
Kuba
Mam ważne i odnawiane regularnie co roku licencje dwóch PN - babiogórskiego i tatrzańskiego.
Bieszczadzką tez mogę mieć w każdej chwili (jak każdy czynny przewodnik), ale nie będę się w tym roku starać bo nie przewiduję abym w tym roku prowadziła wycieczki w Bieszczadach.
O pienińską też się nie staram, w razie potrzeby wyrobię sobie na miejscu, zresztą w Pieninach wolno prowadzić bez licencji.
Gorczański P.N. licencji nie wymaga.
Z racji swojego miejsca zamieszkania traktuję Bieszczady jako "marginalny" teren uprawnień (prowadzę zwykle w Beskidach i Tatrach, na Tatry jest najwięcej zleceń, ale w tym roku mam już np. zaklepaną wycieczkę w Gorce), co nie zmienia faktu, że zgodnie z prawem mogę również i po Bieszczadach prowadzić wycieczki.
W sympozjach nie uczestniczę, wolę jeździć w góry
Często (średnio 5-6 razy w roku) jeżdżę też na różne szkoleniowe imprezy, czasem sama takie organizuję, ale nie są to "sympozja", tylko po prostu wycieczki, lub spotkania dotyczące wybranego tematu.
A przede wszystkim zupełnie nie rozumiem - co to wszystko ma wspólnego z tematem tego wątku ?
Napisałam powyżej wyraźnie i w tym całkowicie popieram Kubę - że dyrekcja Parku Narodowego powinna lepiej i wyraźniej tłumaczyć swoje zarządzenia i dlaczego one są takie a nie inne.
To co obecnie napisano na stronie BdPN mnie nie przekonuje.
Tatrzański PN ma swój kwartalnik "Tatry" gdzie jest bardzo dużo informacji i przekonywających dyskusji - dla przykładu - dlaczego tak bardzo szkodliwe jest biwakowanie w Tatrach. Były i dyskusje panelowe na temat wspinaczki w Tatrach Zachodnich. Wypowiadały się wszystkie zainteresowane strony.
W Bieszczadach takiego popularnonaukowego pisma brakuje.
Ja bym bardzo chętnie i z ogromną ciekawością przeczytała zapis dyskusji przedstawicieli paralotniarzy z dyrekcją BdPN.
I o to mi chodzi w tym co piszę - i to jest mój postulat do dyrekcji BdPN, Ciebie się nie czepiam.
Pozdrowienia
Basia
Basiu, to jest forum bieszczadzkie i dyskusja dotyczy przyrody bieszczadzkiej. Licencje nie wydaje się od ręki. Przewodnicy dostają ją po uprzednim odbyciu cyklu szkoleń teorytycznych i praktycznych prowadzonych przez pracowników naukowych parku narodowego i pozytywnym zdaniu egzaminu.
Basiu, BdPN wydaje Monografie Bieszczadzkie i Roczniki Bieszczadzkie, których lekturę Ci polecam.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki